poniedziałek, 28 września 2015

Zakładanie warzywniaka

projektowanie ogrodów

Nie ma ogródka działkowego bez warzyw, przynajmniej jak dla mnie. Nie ukrywam, że jedną z moich motywacji, by kupić działkę, była chęć posiadania dostępu do zdrowych, świeżutkich warzyw bez chemii, niemodyfikowanych, całkiem naturalnych. Dopiero teraz, kiedy sama je hoduję, mogę powiedzieć, że wiem, co jem i odżywiam się zdrowo, mimo iż warzywa nie są zwykle tak dorodne i duże jak ze sklepu. Ich aromat bywa jednak o wiele wspanialszy, wszystko zależy, jak się uda dana uprawa. Ciągle się uczę i zdobywam nową wiedzę, także mam nadzieje, że za jakiś czas będę miała najlepsze warzywa w okolicy.

Planowanie warzywniaka w rzeczywistości nie zajęło mi dużo czasu, mimo iż projektowanie ogrodów było dla mnie wtedy tematem dosyć odległym. Co prawda widziałam już piękne ogrody w stylu angielskim z małą architekturą typu fontanny z kamienia i rzeźby do ogrodu, ale zupełnie nie znałam się na rzeczach typowo praktycznych. Najgorzej było w kwestii gleby, na szczęście ta okazała się u mnie raczej żyzna. Zazwyczaj warzywniak planuje się tak, żeby zajmował jak naj mniej miejsca, przy jednoczesnym zapewnianiu różnorodnych plonów.


Poszczególne sektory warzywniaka powinny być zagospodarowane przez cały sezon. Nie należy zostawiać wolnych luk po zbiorze warzyw – i bardzo dobrze, bo dzięki temu na bieżąco wykorzystujemy dostępne miejsce. Poza plonem głównym można siać rośliny o krótkim okresie wegetacyjnym, ja sadzę m. in. sałatę, rzodkiewkę, kalarepę. Są to tzw. przedplony i poplony. Można również posiać rośliny na nawóz zielony, czyli np. lucernę, wykę, łubin, koniczynę lub aksamitkę.

Pamiętajmy, że te same gatunki warzyw nie mogą być uprawiane w jednym miejscu przez kilka lat pod rząd, ponieważ gdy uprawa jest zbyt jednorodna, prowadzi to do chorób, sprzyja atakom szkodników i powoduje zmniejszenie plonów. Dochodzi do „zmęczenia gleby”. W warzywniku należy stosować zmianowanie. Nie sadzimy także po sobie roślin z tej samej rodziny, np.: kapusty i kalafiora. Należy tez upewniać się do tego, w jakim otoczeniu dane warzywa lubią rosnąć, gdyż nie każde będą się obok siebie dobrze „czuły”.

Ja pośród grządek z warzywami lubię wybiórczo siać rośliny zioła, rośliny przyprawowe i rośliny lecznicze lecznicze, czosnek, cebulę, miętę, majeranek, itp. takie połączenia korzystnie wpływają na odporność warzyw i zwiększenie plonów, a na dodatek osobiście uwielbiam je i mam dużą korzyść z ich uprawy. Kiedy mogę pysznie i naturalnie doprawić zupę z warzyw z własnego ogródka, to czuję, że jestem samowystarczalna :-)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz